Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

sobota, 8 sierpnia 2009

Good Dope Good Fun

Pierwszy dzien Off Festiwalu. No, niby drugi, ale ten wlasciwy pierwszy. George Dorn Screams, Pains of Being Pure At Heart, Marissa Nadler to byly do polnocy najmocniejsze akcenty tego dnia dla mnie.
Chwile po polnocy nie pamietalem już jednak niczego. A w zasadzie to wyparowaly z mojej glowy wszystkie koncerty z ostatnich miesiecy, a moze nawet kilku lat.
Stalo się to ponownie (bo raz już to przezylem, w Berlinie, pare lat temu) za sprawa Jasona Pierce'a vel Spaceman.
Koncert Spiritualized to doznanie muzyczne jedyne w swoim rodzaju. Nie ma chyba w tej chwili zespolu ktory tak silnie oddzialywalby na mnie jak wlasnie oni.
Odetkali mi pewna klapke wrazliwosci w '95 roku i do dzisiaj potrafia wlewac się we mnie ta droga bezposrednio do rdzenia mojego odczuwania.
Geniusz - jedyne co przychodzi mi na mysl patrzac na J. Pierce'a.
Na dodatek przed koncertem maly bonus - uscisk dloni i wspolne foto.
Extremely good dope. Extremely good fun..

Brak komentarzy: