Etykiety

foto (369) music (101) osobiste (284)

piątek, 11 września 2009

powoli i ociężale

Nocne rozmowy, dywagacje, analizy i projekcje zakończyliśmy ok. 6.30 rano. W robocie musiałem być o 10, także sen był szybki. O 9 zjedliśmy męsko-polskie śniadanie i pojechałem.




2 komentarze:

Aleksandra pisze...

oooo, skąd ja znam ten stół ? i ręce też jakieś znajome...tylko kiełbasa obco wygląda :-)

roberto pisze...

Do Oslo zjechalismy wczoraj poznym popoludniem, lub, jak kto woli, wczesnym wieczorkiem. Rozpakowalismy sie, pogadalismy i poszlismy spac. Dzisiaj wstalem o szostej rano i poszedlem na trening. Calego tego absoluta, te piwka, meskie kolacje i sniadania "zobaczylem" raz jeszce.